Łowy powodem do dumy


Koty domowe bawią się mniej niż godzinę dziennie. Nasz małe tygrysy zmuszone są dać upust swojemu instynktowi łowieckiemu w mieszkaniu, dlatego trening poprzez zabawę, zamiast polowania, to najlepszy sposób na zachowanie sprawności fizycznej i umysłowej oraz rozładowania nadmiaru energii. Stąd tak ważna zabawa człowieka ze zwierzęciem.

Koty polują niezależnie od tego, czy czują głód, czy też nie. Nie ma dowodów na to, że głodny kot chwyta więcej myszy niż syty. Również koty, które otrzymują od człowieka pokarm, są motywowane do polowania – przez bodźce wizualne i akustyczne. Ponieważ jednak przyczajanie się, skradanie i chwytanie zdobyczy wymaga dużo energii, można założyć, że zwierzęta osłabione głodem mają w polowaniu gorsze szanse niż łowcy w szczytowej formie.

– Mieszkamy nieopodal dużej polany, wolnej od zabudowań – mówi pani Gabrysia. – Kota karmimy karmą dla zwierząt, którą otrzymuje regularnie i często. Jednak porą wiosenno – letnio – jesienną, kot wychodzi na polanę i siedzi godzinami w słońcu wypatrując ofiary. Pewnego razu upolowana mysz polną przyniósł do domu, niejako trofeum, by zademonstrować nam jaki jest sprawny i dobry – położył zdobycz tryumfalnie na środku salonu.